(eko)decyzje
Obecnie u nas jest bardzo gorący okres. Równo po roku od zakupu domu w stanie surowym otwartym, 9 lipca zamieszkaliśmy w nowym prawie wykończonym miejscu i nadal jesteśmy w trybie przeprowadzki oraz zmian. Wiem, że ostatnio mało mnie było na blogu, ale obiecuję nadrobić zaległości i powrócić do Was z nową energią, jaką daje mi miejsce, w którym mieszkam. Nawiązując jednak do zmian to zaplanowałam ich trochę w naszym stylu życia. Nie mówię tu o jakieś wielkiej rewolucji, ale razem z Andrzejem podjęliśmy decyzję, że nowe miejsce zamieszkania to idealny pretekst i warunki aby pewne nawyki w swoim życiu zmienić na bardziej ekologiczne. Od kilku lat na zakupy (szczególnie te w mniejszych sklepach lub na płacach targowych) zabieram swoje koszyki i wózki Reseinthel. Od wielu miesięcy staram się mieć przy sobie materiałowe woreczki na warzywa i owoce, aby wyeliminować używanie plastikowych toreb. Powiemy drobne kroki, ale od czegoś trzeba zacząć!
W nowym domu planujemy mocno ograniczyć, a najlepiej wyeliminować kupowanie wody w plastikowych butelkach. Zamówiłam specjalną baterię filtrującą i gdy tylko zostaną zamontowane właściwe blaty w kuchni pojawi się też ta bateria oraz młynek w zlewie na odpadki organiczne.
Oczywiście będziemy segregować też śmieci- więc ze Stasiem przykleiłam naklejki na kosze, aby każdy z domowników wiedział co gdzie wyrzucać. W dzisiejszych czasach takie myślenie i dobre nawyki powinny być oczywiste.
Ja sama jednak uczciwie przyznaję, że do pewnych decyzji dojrzewamy i dorastamy, i każde nawet drobne zmiany w lepszą ekologiczną stronę uważam za sukces. Chciałabym też aby Staś miał świadomość jak ważne są to sprawy i myślę, że dzięki naszym rozmowom oraz edukacji w przedszkolu rozumie dlaczego musimy troszczyć się o naszą wspólną planetę.
W naszym nowym domu pojawiły się też bardzo ekologiczne i niezbędne produkty codziennego użytku. A wśród nich szczoteczki do zębów 😉 mogłabym nawet powiedzieć, że to bardzo symboliczny przedmiot. Jest coś w tym, że jeśli masz gdzieś́ swoją szczoteczkę̨ to miejsce jest już̇ trochę̨ twoje.
Dla naszej trójki zdecydowałam się na szczoteczki Jordan. Już̇ kiedyś́ w Rossmannie moją uwagę̨ przykuło kartonowe (nie plastikowe opakowanie). Nie wyeliminujemy plastiku z naszego życia, ale możemy go ograniczyć́ i wybierać́ ekologiczne produkty. Produkty z tej eko serii dostaliśmy do testów i teraz po kilku dniach używania mogę uczciwie powiedzieć, że oprócz niepodważalnych walorów ekologicznych całej serii, to bardzo przypadły nam do gustu zarówno szczoteczki, jak i smak pasty do zębów (a w tej kwestii Stanisław jest wybredny).
Dlaczego linia Green Clean jest tak bardzo przyjazna środowisku ? 100% tworzywa, z którego powstają̨ szczoteczki do zębów Jordan pochodzi z recyklingu. Również̇ tuby past do zębów z serii Green Clean w 50% pochodzą̨ z przetworzonego plastiku (firma dąży do tego, aby w przyszłości było to 100%). Zdecydowanie podoba mi się̨ takie podejście do produkcji przedmiotów, które tak jak w przypadku szczoteczek często wymieniamy oraz szybko zużywamy (pasty). W całej serii dostępna jest jeszcze wegańska nić dentystyczna (sprzedawana również w kartonowym opakowaniu) oraz flosser, który podobnie jak szczoteczka stworzony jest z plastiku z recyklingu. Wydaje się, że to drobiazgi, ale dla mnie te „drobiazgi” sprawiają, że czuję, że mądrze i ekologicznie wybrałam.
Jeśli Wy również macie ochotę dokonać tego ekowyboru, to tu zostawiam LINK do sklepu Rossmann, gdzie kupicie produkty z serii Gren Clean.
14 lipca, 2020share
Chyba zainwestujemy w tą pastę, bo mój syn też jest wyjątkowo wybredny w tej kwestii. I odnośnie tego co mówiłaś na Instagramie : ja też poprawiam po nim, jak już umyje ząbki, chociaż chyba powoli z tym skończyć, bo pamiętam, że mi moi rodzice w tym wieku już nie pomagali. Ale wpis bardzo przydatny.
Spróbujcie koniecznie;) a co do pomagania – to nadal jest wskazane. Zobacz sobie koniecznie profil @tata_stomatolog .U Michała dużo ważnych wskazówek.
Nie ukrywam że często irytują mnie takie sponsorowane wpisy, ale jeśli jak w tym przypadku jest to mądry wpis I produkt uważam, że fajnie, że reklamujesz taka ekologiczna postawę;-)
Ja nie ukrywam, że zdarzają mi się współprace takie jak ta… ale masz rację świadomie wybieram produkty z jakimi mogę być łączona.
Instagram i blogowanie to dla mnie jedna wielka inspiracja, a nie reklama, choć i te się zdarzają 😉
od małych kroczków zaczynają się eko decyzje!
to prawda! w moim wypadku nie chodzi o wielką ekorewolucję, ale o małe kroczki prowadzące do dużej zmiany;)