Blog Pati Sołtysik prosi o zaakceptowanie plików cookie związanych z działaniem strony internetowej. Więcej informacji o plikach cookie i przetwarzaniu danych osobowych można znaleźć w Polityce ochrony prywatności.późniejAKCEPTUJE

Energetyczny pomarńcz

Ostatni czas jest bardzo intensywny. Chociaż chyba to u nas już jest norma 😉 jeśli chodzi o podróże to dopiero się rozkręcamy ! W Holandii jestem ze Stasiem szósty raz ! Zazwyczaj latamy samolotem, chociaż rok temu oprócz Staszka zabrałam moją mamę i przyjechaliśmy do Holandii samochodem ( ci którzy, obserwują nas na Instagramie pewnie pamiętają nasze przygody z zepsutym sprzęgłem … i przeprawy z polskim ubezpieczycielem) .

Przyjeżdżamy tu średnio co pół roku – ponieważ  w Hadze studiowała ( kilka dni temu obroniła tytuł magistra ) na Royal Academy of Art moja siostra Ala. Lubię klimat Holandii, życzliwych ludzi, porządek i nawet tą wietrzną pogodę. Na początku nie mogłam się przyzwyczaić do innego postrzegania przez Holendrów poczucia wstydu czy prywatności … Ten kto był w Holandii, wie że prawdziwy Big brother ( który notabene narodził się w tym kraju ) odbywa się w prawie każdym oknie bez zasłon mijanym na ulicy. Nadal mam czasem sytuacje, że odruchowo zaglądam z ciekawości przez taką witrynę, chociaż z czasem nie zwram na to już większej uwagi.

Mamy tu już ze Staśkiem swoje stałe „punkty każdego przyjazdu” ale najważniejsze jest dla nas za każdym razem te kilka dni które spędzamy z Alą. To nasz czas, prezent, który robimy sobie co kilka miesięcy rozłąki.

Wczoraj wybraliśmy się na spacer po Hadze.  W sumie przypadkowo ubrałam sukienkę w tak energetycznym pomarańczowym kolorze . Mam wrażenie, że jak jestem szczęśliwa to jeszcze bardziej lubię podkreślać to ubiorem. Natomiast gdy jest mi źle to ubrania stają się niejako przedłużeniem mojego złego nastroju i najchętniej wybieram wygodne dresy, czarne i szare nie rzucające się w oczy sukienki… chociaż czasem przekornie mój ubiór pokazuje zupełnie coś innego i nie jest odzwierciedleniem mojego nastroju … zawiłe to wszystko – jak kobieca psychika 😉 najczęściej jednak im bardziej jestem szczęśliwa tym bardziej optymistyczne  są moje stylizacje ! A jak to wyglada u Was ? 

W tym wydaniu ja i mój pomarańcz  to autentyczna pełnia szczęścia 🧡

Sukienka Visavi

Biżuteria Apart

Buty Ryłko

Plecak La Millou

0 0 votes
Article Rating

Patrycja Sołtysik4 lipca, 2019share

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x