Historia jednej podróży
Jak wiecie często się przemieszczamy i stosunkowo dużo podróżujemy. Oboje z Andrzejem bardzo to lubimy, a Stasiek również, od początku dorastając w takim modelu życia świetnie się w tym wszystkim odnajduje. Wie jak zachować się w hotelu, potrafi zapakować „najpotrzebniejsze” zabawki do małej walizeczki, bezproblemowo podróżuje zarówno samolotem jak i samochodem.
Tym razem wybraliśmy się na weekend do znajdującej się w Niemczech krainy marzeń Stasia czyli Fun Parku Playmobil! Stasiek jest fanem zabawek Playmobil i ma naprawdę bardzo dużą kolekcję różnych zestawów.
W lipcu tego roku jedna z moich obserwujących na instagramie podesłała nam informację, że w Zirndorf znajduje się taki park. Od razu podjęliśmy decyzję, że szybko musimy się tam wybrać! I właśnie w ostatni weekend przenieśliśmy się do tej magicznej krainy.
Tak więc: byliśmy, świetnie się bawiliśmy i jestem pewna, że niedługo tam wrócimy! Z Krakowa to około 7/8 godzin drogi. Zirndorf znajduje się niedaleko Norymbergi, w której nocowaliśmy z soboty na niedzielę. Rano po śniadaniu ruszyliśmy prosto do parku, w którym spędziliśmy dwa dni.
Link do pakietów biletowych znajduje się tu . My wybraliśmy opcje za 285 € która obejmowała dwa dni wejściówek do parku dla naszej trójki oraz Nocleg w Hotelu Playmobil ze śniadaniem .
Jeśli chodzi o sam hotel to porównywałabym go do poziomu Ibis Budget – prosty Hotel przy parkingu . Jednak to z jaką euforią Stasiek reagował na dekoracje naścienne z ulubionymi figurkami, które znajdowały się zarówno w jego sypialni jak i na korytarzu czy windzie, było warte każdego wydanego euro.
My oczywiście wybraliśmy motyw policyjny. Więc nad naszym łóżkiem mieliśmy tapetę wielkiego policyjnego komisariatu (tego, o którym marzy Staś i oczywiście wiele razy nam to powtórzył :), a Stasiek miał genialny pokoik z naklejkami z wnętrza komisariatu i więzienia Playmobil.
Na recepcji można dodatkowo wypożyczyć tematyczne zabawki( kaucja zwrotna za wielkie pudło 20 euro ) i tu zdecydowaliśmy się na zestaw strażacki .
Co do samego parku- to gdy widziałam radość Stasia i jego ekscytację na widok znajomych figurek, tych samych budowli, którymi się bawi a tym razem, w których będzie mógł się bawić to sama czułam się jak dziecko. Jeśli chodzi o przedział wiekowy atrakcji to myślę, że to miejsce jest właśnie od czwartego roku życia do około dziesiątego/ dwunastego.
Czyli mniej więcej wieku w którym dziecko Kończy się bawić Playmobil. Nas zachwyciła dbałość o każdy szczegół! Zarówno jeśli chodzi o atrakcje jak i strefę gastronomiczną. Na terenie parku oprócz toalet jest nawet suszarnia- gdybyśmy nie mieli w hotelu butów na przebranie napewno byśmy z niej skorzystali.
Cały park jest bardzo różnorodny. Genialne place zabaw z mnóstwem zakręconych zjeżdżalni, atrakcje typu rowerki wodne, tratwy … Świetne było też łowienie skarbów przez dzieci z magicznych muszli oraz poszukiwanie skarbów w piasku. W części zewnętrznej Staś najbardziej cieszył się komisariatem oraz policyjnym helikopterem. Natomiast w ogromnym budynku znajdują się chyba wszystkie możliwe zestawy playmobil, którymi dzieci swobodnie mogą się bawić .
Oczywiście przy parku znajduje się sklep i warto wspomnieć, że ma naprawdę dobre ceny i ogromny wybór. Można też znaleźć zestawy niedostępne w Polsce, lub przecenione z poprzednich lat.
My spędziliśmy całe dwa dni fun parku i oboje z mężem stwierdziliśmy, że ani przez moment się nie nudziliśmy towarzysząc Staśkowi i bawiąc się razem z nim. Dlatego moja rada dla tych którzy planują wycieczkę- lepiej zarezerwować sobie dwa dni.
My napewno wrócimy do Zirndorf na wiosnę! A do tego czasu zapewne odwiedzimy inne wyjątkowe miejsca, o których chętnie Wam opowiemy.
14 września, 2019share
Wspaniały blog, ciekawe historie 😉
Pozdrawiam Serdecznie 🙂
dziękuję! Bardzo mi miło 🙂