Blog Pati Sołtysik prosi o zaakceptowanie plików cookie związanych z działaniem strony internetowej. Więcej informacji o plikach cookie i przetwarzaniu danych osobowych można znaleźć w Polityce ochrony prywatności.późniejAKCEPTUJE

majówka

Nie chcę już pisać, że jest źle, że jest trudno, że jest inaczej… bo przecież wszyscy to wiemy i czujemy podobnie. 

Co więcej można nawet stwierdzić, że po tych kilku tygodniach nowej rzeczywistości przyzwyczajamy się do świata w jakim obecnie funkcjonujemy. Może nie tyle zapominamy jak było przed pandemią, ale przestaje nas zadziwiać to co się dzieje teraz. Oswoiliśmy się z sytuacją, obowiązkowymi maseczkami, zasadami i izolacją.

Staram się nie dzielić czasu na „przed pandemią” i „po” … bo prawdę mówiąc jest to dołujące i pokazuje jak wiele ta sytuacja nam odebrała. Dlatego postanowiłam żyć tu i teraz. Czasem przy gorszym momencie chodzi po prostu o to by przetrwać dzień, jednak zazwyczaj robię wszystko żeby z każdego dnia wycisnąć jak najwiecej pozytywnych chwil. Doceniam czas spędzony z moimi chłopakami. Wspólne posiłki, zabawy i oglądanie filmów. Nie zawsze jest kolorowo, bywają momenty, że mamy siebie dość…  Ale to tylko momenty. Chwile w ciągu długich wspólnych dni.  Zdecydowanie wolę celebrować bycie razem niż na to narzekać. Chociaż dni są niemal identyczne i owszem, dopada nas rutyna i schemat funkcjonowania „w zamknięciu” to naprawdę czuję, że jesteśmy razem jeszcze bliżej, i że mimo wszystko jest nam dobrze.

Jakoś tak zupełnie niespodziewanie przyszedł maj ( może dlatego, że totalnie zatracam rachubę w kalendarzu i orientację jaki mamy dzień tygodnia).

Wiadomo, że w tym roku wszelkie majówkowe wyjazdowe plany zostały odwołane … Nic nie jest jak wcześniej. Mimo to nie odwołuję majówki. Majówki w mojej głowie!  😉 Słońce, rozkwitająca natura, zapach wolności to wszystko daje najlepsze wakacje dla naszej psychiki jakich teraz potrzebujemy. Korzystajmy z tego! 

Złagodzone obostrzenia rządu sprawiły, że możemy pozwolić sobie na spacery w odludnych miejscach. My robimy to tak często jak się da. Podczas takich naszych „majówek” w okolicach Krakowa łapiemy oddech, dystans i choć na chwilę jest po prostu pięknie (bez żadnego „ale”).

Mówi się, że warto czasem „przewietrzyć głowę” i uwierzcie mi, że majowe powietrze jest do tego najlepsze!


zdjęcia wykonał Łukasz Cardigan Brothers Family

sukienka Just Paul

kapelusz Le Szapo

biżuteria Apart

buty Kazar

0 0 votes
Article Rating

Patrycja Sołtysik2 maja, 2020share

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x