moja perspektywa
Lubię rozmowy z ludźmi, pogaduchy i szczere wyznania z koleżankami. Mam wrażenie, że z wiekiem doceniam bardziej wartość takich wymian doświadczeń i poznania czyjejś perspektywy, która jak już się wielokrotnie przekonałam jest kwestią niezwykle indywidualną. Na tą perspektywę składa się zarówno nasza sytuacja życiowa, charakter, doświadczenia i potrzeby.
Często słyszę „ja bym tak nie mogła”, „ja bym nie umiała wybaczyć”… nie dowiesz się tego, dopóki nie znajdziesz się w podobnej sytuacji. Łatwo pewne osądy wydawać patrząc z boku, jeśli jednak można by się znaleźć choć na chwilę nie obok, ale pośrodku czyjegoś życiowego bałaganu zapewne spojrzenie na sytuację byłoby już inne. Zgadzam się, że każdy ma prawo do swojej opinii, ale uważam że często nie mamy do niej podstaw. Inaczej mówiąc dobrego poznania sytuacji, a często brakuje nam też dobrych intencji w tych osądach. Łatwo przyklejamy łatki, oceniamy pochopnie również na podstawie tego co widzimy w mediach społecznościowych.
Niejednokrotnie dostawałam wiadomości od osób które obserwują mój profil na Instagramie, które zarzucały mi abstrakcyjne rzeczy jak np. lenistwo i oceniały ( w mój ulubiony sposób hejtu oblanego hejtem) „kochana chciałabym jak ty nie pracować, nie martwić się o pieniądze i tylko z dzieckiem siedzieć” . Jedyne co można odpisać „kochana spadaj !” ,bo tłumaczenie naprawdę nie ma sensu… Przekonałam się o tym wielokrotnie, ale też nauczyłam się jednego: moja perspektywa jest tylko moja i pamiętam o tym gdy patrzę na innych.
W życiu niewiele jest kwestii, które można podzielić na czarne i białe, a schematy i klisze, które nakładamy na to co widzimy rzadko znajdują realne odzwierciedlenie w życiu i tym co widzimy. Choroba i terapia alkoholowa mojego męża, a później lata naszego wspólnego życia uświadomiły mi, że alkoholik to nie jest pijak (jak większość społeczeństwa postrzega osobę chorą), bo w całym tym schemacie depresja i różne emocjonalne problemy oraz braki są ogniwem, które sprawia, że alkohol jest lekarstwem.
Z mojej perspektywy kolejne dziecko i ciąża stają się nierealnym marzeniem. Gdy ktoś ocenia, że wygodnie mi z jednym… to najpierw czuję złość, a później mam ochotę płakać i opowiedzieć co moje ciało już wycierpiało aby walczyć o macierzyńskie marzenia.
Zamiast jednak tłumaczyć i podawać kolejne przykłady, życzę każdemu własnej perspektywy i szerokich horyzontów.
Zdjęcia są autorstwa Izy Pluskwy FOTISKA
Sukienka JUST PAUL
Biżuteria APART
9 lutego, 2021share
Mądry tekst. Oj mądry. A ja z wiekiem przekonuje się że normalnych i życzliwych ludzi( bez powodu ) jest tak mało że to jest przerażające
Pije po 4 melisy dziennie żeby mnie te wszystkie intrygi nie wyruszaly..
Bardzo lubię Pani patrzenie na świat, jesteśmy w podobnym wieku i podobnie myslimy
Mądry tekst. Oj mądry. A ja z wiekiem przekonuje się że normalnych i życzliwych ludzi( bez powodu ) jest tak mało że to jest przerażające
Pije po 4 melisy dziennie żeby mnie te wszystkie intrygi nie wyruszaly..
Bardzo lubię Pani patrzenie na świat, jesteśmy w podobnym wieku i podobnie myslimy