zapach i smak poranka
Nigdy nie byłam przesadnym „kawoszem”. Owszem lubiłam smak kawy, ale nie był to dla mnie napój niezbędny do życia. Wiele lat ( również przez pierwszych kilkanaście miesięcy życia Staśka) zupełnie nie potrzebowałam kawy i … po prostu jej nie piłam . Przyszedł jednak moment, że niejako dojrzałam do kawy i można uznać, że mój organizm zaczął się tej formy kofeiny po prostu domagać. Nie nadużywam jej, ale ciężko mi jest wyobrazić sobie dzień bez filiżanki ulubionego cappuccino. To jest zdecydowanie mój zapach i smak poranka.
Mój mąż jest w tej kwestii moim zdecydowanym przeciwieństwem, bo dla niego kawa oznacza mocne espresso z dużą ilością cukru najlepiej trzy razy dziennie, a ja lubię aromatyczną i delikatniejszą kawę z dodatkiem spienionego mleka ale bez cukru. Choć oboje różnimy się w kawowych smakach i gustach to obiecaliśmy sobie zgodnie, że do nowego domu kupimy dobry i taki „prawdziwy” ekspres. Wcześniej korzystaliśmy z ekspresów na kawę w kapsułkach ( najpierw mieliśmy przez kilka lat model z tchibo, a później nescafe dolce gusto) i choć wtedy uważałam, że „kapsułkowa kawa nie jest taka zła” to zdawałam sobie sprawę, że nie jest tak smaczna jak ta z kawiarnii i właśnie taką domową, ale kawiarnią zapragnęłam mieć w nowej kuchni.
Oczywiście jak w przypadku wyboru i zakupu każdego sprzętu zrobiłam research wśród modeli, producentów i oczywiście opinii użytkowników. Zależało mi aby model, który wybierzemy był łatwy w obsłudze i czyszczeniu oraz jak każdy element mojej wymarzonej kuchni musiał mieć odpowiedni design i kolor. Tak więc wybór padł na Krups Intuition Preference w kolorze kości słoniowej. Pyszną kawę z tego ekspresu pijemy od grudnia i wiele osób pytało o moją recenzję na temat sprzętu, uznałam jednak, że aby uczciwie, choć subiektywnie go ocenić potrzebuję kilku miesięcy użytkowania.
Zacznę od ceny. Ekspres kosztuje około 4 tysięcy złotych. Nie jest to mało, ale w moim odczuciujest to rozsądna cena, którą musimy wydać aby mieć w domu dobry sprzęt do kawy i jest to jednorazowy wydatek. Piszę o wydatkach z perspektywy dawnej posiadaczki ekspresu kapsułkowego, który owszem był sporo tańszy jako urządzenie, ale sama kawa, a raczej kapsułki do tanich nie należały. Teraz oprócz niekwestionowanej różnicy w jakości smaku pomiędzy kapsułkami, a świeżo mielonej kawy nie mam wrażenia, że na samą kawę dużo wydaję.
Wspominałam już o zdecydowanych różnicach w kawowych upodobaniach moich i Andrzeja, ale dla naszego Intuition Preference nie jest to żadem problem. Każde z nas ma w urządzeniu stworzony swój profil z zapisanymi ulubionymi kawami (rodzaj kawy, objętość moc) wszystko po to, żeby było tak jak lubisz… choć dla każdego ulubiona kawa oznacza zupełnie coś innego. Nawet Staś ma swój ulubiony napój z ekspresu – spienione mleko z łyżeczką kakao czyli Staszkowe babycino.
Sama obsługa ekspresu jest jak sama nazwa wskazuje bardzo intuicyjna. Smart screen i menu na wyświetlaczu przypomina trochę obsługę smartfona. To co dla mnie jest ważne, wszelkie informacje i instrukcje czyszczenia oraz konserwacji wyświetlane są na bieżąco (i sygnalizowane czerwonym podświetleniem) dzięki czemu odrazu wiem co i jak powinnam zrobić i nie mam wrażenia, że jest to bardzo skomplikowane urządzenie. Wiele czynności jest wykonywanych automatycznie np płukanie czy czyszczenie, można więc powiedzieć że w pewnych aspektach ekspres nie wymaga obsługi i poświęcania czasu, szczególnie rano, gdy każda minuta jest cenna.
Za nami trzy miesiące poranków pachnących i smakujących pyszną kawą i powiem szczerze nie wyobrażam sobie już inaczej! Do konesera kawy nadal mi daleko, ale wiem wreszcie jak smakuje moja ulubiona kawa i najlepsze jest to, że co rano mogę z przyjemnością wypić ją w domu.
Dla zaintersowanych, model mojego ekspresu to dokładnie KRUPS INTUITION PREFERENCE EA872A , który zdecydowanie polecam zarówno fanom cappuccino jak i tym, którzy (jak mój mąż) piją espresso aby poczuć się jak George Clooney 😉
3 marca, 2021share
Nie znałam tej firmy, jeśli chodzi o ekspresy do kawy, ale musze sprawdzić. Akurat szukałam dla siebie nowego ekspresu, bo poprzedni już się zestarzał.
ja polecam całym sercem:) rozważam zakup drugiego takiego samego do warszawskiego mieszkania.